Dziś byłam w Lidlu i mnie zatkało.... naprawdę... za 29 zł wytłaczarka:) i kupiłam:) do tego taśmy za 12 zł:) - 2 czarne i 1 niebieską:) była jeszcze wytłaczarka na baterie za 69zł oraz... bindownica! za 69 zł, jeszcze też widziałam gilotynę też za 69zł...trochę za drogo... no nie stać mnie było:P i tak muszę oddać za wytłaczarkę mamie:) ale co mi tam... jest piękna:)
nowe prace są, ale pierw muszą trafić do właścicielki, a ta niedobra mi nie przysyła adresu, ta brzydka:P "osiemnastka" ;]
Kalanchoe - dla ciebie już też dziś coś zaczęłam "zakupować" :P no i także adres proszę...
A na zdjęciu - moja piękna wytłaczarka:P
poniedziałek, 21 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Tiaa wytłaczarka pierwszoklasiasta tyż mam jest wspaniała ;D
Tez posiadam. Też z Lidla. I też się nieludzko cieszyłam :D
Hihihi - skąd ja to znam :)
bindownicę bym kupiła albo gilotynkę;)
Prześlij komentarz