wtorek, 22 kwietnia 2008

13. Glina vs. komoda xD

Wczoraj pomyślałam, że wreszcie wykorzystam tę glinę, którą kupiłam w Leroy Merlin. Super się lepiła, ale była nie za trwała. Dziś rano podniosłam kota, a on... szkoda gadać... Nogi odpadły, ogon odpadł, głowa odpadła;( Myślałam że się załamię, ale nie było tak źle;] Dolepiłam nowe nogi i ogon. Głowa jaka była taka została. I kot jest;) Nie taki piękny jak ten pierwszy, ale nie wyszedł fatalnie. Teraz na grzejniku się wygrzewa.

Oprócz kota zrobiłam także mini komodę według Zielonej;) Moja jest troszkę inna, gdyż ma cztery szuflady. W kolorach pomarańczy fajnie się prezentuje. No i jest z kotem;]


Pozdrawiam was;*

Brak komentarzy: