piątek, 28 listopada 2008

50. Karteluchy świąteczne:)

To już mój 50 post? Się rozgadałam ;P

Karteluchy świąteczne mam:)
Nie robię zbyt wiele ostatnio bo leniwiec jestem i w wolnych chwilach ( prawie ich nie ma ) oglądam tv lub kursuję po forum:)




To na dziś wszystko:)

P.S. To był post na życzenie Lary ;P

na Craftowie śliczne candy :)

Junka wezwała mnie do napisania o sobie 7 prawd:)
Cóż... to będzie trudne...

1. Jestem leniem nieprzeciętnym, słowa "nauka" brak w moim słowniku, i żeby nie to że dość słucham na lekcji poległabym ;p
No i lubię rozkazywać ;P Ale często się wstrzymuję. Nie lubię zaczynać konfliktów wszelakich, ale czasem to już tak jest, że pierw się coś powie, a dopiero później pomyśli...

2. Kocham storczyki - hybrydy phalaenopsis:) sabotki też lubię:) opiekuję się nimi i jak nie scrapuję to ich doglądam:) Obecnie w sumie mam 24 dorosłe:)
Druga moja miłość to zwierzaki Garfield, Maniek, Kleo, Cezar, Szarik, Miśka - moje kochane ;*

3. Zwykle chodzę późno spać... Tak jakoś wyszło... Ale pospać też sobie lubię... Jak idę do szkoły na 8 to mam zwykle budzik na 6.50 no i telefon mnie budzi niby, a tak naprawdę to wyłączam budzik i śpię dalej... cóż od czego ma się rodzinkę, która niestety interesuje się tym by człowiek do szkoły się nie spóźnił ;/

4. Jedną fast-food'ową potrawę uwielbiam i nigdy nie przestanę... FRYTKI! kocham je, czy to z budki koło Chaty Polskiej, czy to z innej pod torami, czy z KFC, czy takie domowe wszystkie jadłabym ciągle ;P

5. Kocham zakupy. Najbardziej te sobotnie z mamą co trzeba ganiać żeby zdążyć przed 13.00 bo wtedy już zamykają, ale także te w wakacje czy ferie z kumpelami są świetne:)

6. Nienawidzę pracy mojej mamy... Rano wstaje o 4.30 by zdążyć na pociąg o 6 o 7 zaczyna pracę, o 15 kończy, dopiero o 16.30 jest w domu... Zawsze za mało czasu spędzałam z mamą niestety :( Dobrze, że chociaż weekendy ma wolne:)

7. Uwielbiam opowieści mojej babci. Dziadek jest mniej rozmowny ;P Babcia ciekawie opowiada o czasach wojny. O tym jak mieszkając koło Brześcia musieli uciekać, a gdy dowiedzieli się że pociąg wiezie ich do Oświęcimia z niego wyskoczyli. I dotarli tu gdzie obecnie mieszkamy. Jak była okropna burza, z miesiąc po ich przyjeździe i zaczęło się palić gospodarstwo. Później jak już mój dziadek je odbudowywał. Jest jeszcze kilka zaskakujących wydarzeń, ale nie chcę was zanudzać.

i jeszcze mogłabym napisać wiele prawd o sobie, ale po co? ma być 7 czy najważniejsze są to ja nie wiem ;P

No to wywołuję jeśli nie były:
- Larę,
- Costę,
- Joasiah
- Jaszmurkę
- Meę ( Mea ;p )
- Cwasię
- Hasiora
:) to już na dziś ostateczny koniec ;P

4 komentarze:

Nowalinka pisze...

Fajne karteczki i te choinki, każda inna! :))

martita pisze...

choinki są super, pierwsza - naj :)

Ana pisze...

super karteluszki:))
ja postaram się jak najszybciej odpowiedzieć na 7 prawd, może jutro;)?...
a P.S oczywiście:D

Costa pisze...

fajne kartołki... ala ale już grudzień jest a u Ciebie tyle zaległości... do 7 prawd o sobie sie przymierzam ale chyba dopiero na wigilię przemówie ludzkim głosem ;D
buziollll
p.s. Nie zawsze jak jest u mnie włączone gg to jestem przy kompie.. gg uruchamia sie automatycznie ostatnio non-stop siedzi mąż ;D